Były to 4 regaty z cyklu Polish Match Tour zaliczane do rankingu Pucharu Świata Międzynarodowej Federacji Żeglarskiej ISAF. W regatach rozegranych na jeziorze Kierskim w Poznaniu wystartowało 12 załóg z Brazylii, Nowej Zelandii i Polski. Pierwszego dnia rozegrano rundy eliminacyjne każdy z każdym w dwóch grupach. Od początku Stańczyk i Robertson jako najwyżej rozstawieni nie zawodzili wygrywając swoje grupy zdecydowanie i awansowali do ćwierćfinałów. Ponadto awans uzyskali Artur Pomorski, Patryk Zbroja, Tobiasz Zajączkowski, Jakub Pawluk, Bernardo Low-Beer z Brazylii oraz Kasia Pic, sterniczka jedynej kobiecej załogi w tych regatach. W pojedynkach ćwierćfinałowych Stańczyk pokonał Pawluka (2-0), Robertson wygrał z Kasią Pic (2-0), Zbroja po zaciętych meczach wyeliminował Pomorskiego (2-1) a Zajączkowski po dramatycznym finiszu minimalnie wygrał z Low-Beerem (2-1). Wyścigi półfinałowe to zdecydowane zwycięstwa w dwóch wyścigach Stańczyka nad Zbroją i Robertsona nad Zajączkowskim. Finał rozgrywany do 3 zwycięstw między Stańczykiem i Robertsonem zgodnie z przewidywaniami dostarczył wiele emocji a walka trwała do ostatnich metrów. Dobrze zaczął Stańczyk wygrywając pierwszy wyścig. W kolejnych dwóch lepszym jednak okazał się Roberston i przed czwartym wyścigiem Stańczyk był w trudnej sytuacji nie mogąc sobie pozwolić na kolejne przegrane wyścigi. Doskonałe rozegranie walki przedstartowej w 4 wyścigu zdecydowało o wygranej Marka i konieczności rozegrania ostatniego wyścigu. Dobra konsekwetna taktyka pozwoliła polskiej załodze na wygranie tego wyścigu i całych regat. Polska załoga reprezentująca Nautiner Yachts startowała w składzie Marek Stańczyk, Michał Szmul i Dominik Niśkiewicz. Marek Stańczyk: „Jestem bardzo zmęczony…. bardzo bardzo trudne pływanie. W sumie eliminacje, ćwierćfinały i półfinały jeszcze jakoś nam poszły chociaż sporo wiało i były mocno męczące. Ale sam finał był bardzo ciężki i wynik 3-2 mówi sam za siebie. W dodatku ostatni wyścig wygrany zaledwie o pare metrów gdy przeciwnik płynąc na prawym halsie mógł nas jeszcze złapać na karę przed samą metą…. Także ogólnie bardzo ciężko, ale najważniejsze, że wyciągneliśmy z 1-2 na 3-2. Poziom był bardzo wyrównany, nasza znajomość łódki nam niewiele pomogła, co ciekawe na zwrotach Robertson nawet nadrabiał czasami do nas. My lubimy pływać na częstych zmianach wiatru, ja się wychowałem na jeziorze i to pewnie był nasz atut. Dodatkowo przy większym wietrze nasza waga miała duże znaczenie i dawała nam przewagę. Kolejne regaty już w środę w Sankt Petersburgu, grade 1. Nie chcę niczego przewidywać. Łódki znamy, pasują nam. Przeciwników też znamy. Jedyne czego nie znamy to silny pr ąd bo regaty rozgrywane są na rzece, ale już tam kiedyś pływaliśmy więc wierze że będzie dobrze. Pozostałe plany na sezon to na pewno Mistrzostwa Europy w Danii na dużych 5 osobowych jachtach DS oraz pewnie jeszcze kilka startów zagranicznych.” Regaty zostały zorganizowane przez Jacht Klub Wielkopolski w Poznaniu oraz MT Partners – organizatora całego cyklu Polish Match Tour. Kolejne regaty Polish Match Tour odbędą się 19-21 czerwca w Krakowie, na Wiśle pod Wawelem. Będą to 3 dniowe regaty o Puchar Lajkonika, o wysokim współczynniku grade 3 z zaproszonymi zagranicznymi zawodnikami z 5 krajów. *** Polish Match Tour to pierwszy i jedyny w historii polskiego żeglarstwa cykl regat meczowych, na który składa się 12 imprez Pucharu Polski, rozgrywanych na akwenach całego kraju. Najlepszych 8 zawodników Pucharu weźmie udział w Meczowych Mistrzostwach Polski, które odbędą się we wrześniu br. w Nieporęcie. Regaty zaliczane są do rankingu Pucharu Świata ISAF. W 2009 r. rozgrywana jest trzecia edycja cyklu. Organizatorem całego cyklu jest firma MT Partners, przy współpracy Polskiego Związku Żeglarskiego. |