Wczoraj zwycięzca regat Mini Fastnet minął metę. Kolejne jachty wpływają do portu. Dziś rano o godzinie 0930 na trasie pozostawało jeszcze 19 jachtów. Radek Kowalczyk i Étienne Bertrand na pokładzie polskiego jachtu CALBUD 894 mają do celu niecałe 80 mil i powinni dotrzeć do Douarnenez wieczorem. Polsko-francuska załoga żegluje na 21 miejscu w kategorii Proto. Dzisiaj warunki wiatrowe nie są już tak idealne jak przez ostatnie dwa dni – jachty płyną do mety z prędkością 4-5 węzłów, prędkość wiatru na pełnym morzu wynosi ok. 10 węzłów z kierunku NNW (północno-zachodniego). Palma zwycięstwa w kategorii jachtów prototypowych (Proto) należy do załogi Davy Beaudart/David Raison (N°865 Flexirub). 600-milową trasę z Douarnenez do Fastnet i z powrotem pokonali z 26 godzin, 45 minut i 16 sekund. Niecałą godzinę później na podium stanęli też Frédéric Denis i Hugo Kerhascoet (N°800 Mini 800), a kilka minut później załoga Axel Trehin/Erwan Le Mene (N°716 axel.trehin.com). W kategorii jachtów seryjnych (Serie), kończąc regaty niedługo po północy, wygrali bracia Damien i Paul Cloarec (N°833 ici votre nom) którzy żeglowali od początku w czołówce swojej klasy, stopniowo powiększając przewagę nad konkurencją i najlepiej radząc sobie z trudną żeglugą na zmiennych i początkowo słabych wiatrach pierwszej części trasy. Dwie godziny po nich dopłynęła belgijsko-włoska załoga Jonas Gerckens i Alessandro Torresani (N°821 Netwerk) a jako trzecia, dwie godziny później, francusko-szwajcarska: Patrick Girod i François Amaury (N°824 Nescens). Podstawowe różnice pomiędzy jachtem klasy Mini kategorii prototypowej i seryjnej to wyższy maszt, lżejszy kadłub, uchylny balast, większa powierzchnia żagli oraz możliwość wykorzystania najnowocześniejszych materiałów w pierwszej z tych kategorii, będącej poligonem doświadczalnym wielu nowości konstrukcyjnych. Kategoria seryjna pozostaje bardziej dostępna ekonomicznie, ale jacht może zostać uznany za produkowany seryjnie dopiero, kiedy powstanie dziesięć jednostek danego modelu. |