Foto: SSL Gold Cup |
Już jutro polscy żeglarze rozpoczną zmagania w finale SSL Gold Cup, czyli pierwszym w historii żeglarskim mundialu, który odbywa się na Gran Canarii, w Las Palmas. Polska reprezentacja, której kapitanem jest Mateusz Kusznierewicz, a sternikiem Dominik Buksak, przystępuje do rywalizacji od 1/8 finału. Polacy od jutra, przez cztery dni rywalizować będą w grupie z reprezentacjami Brazylii, Litwy i Tahiti. Rozegrane zostaną 4 wyścigi, w tym ostatni podwójnie punktowany. Dwie najlepsze załogi uzyskają awans do ćwierćfinału. Każda reprezentacja ma do dyspozycji identyczne jachty – to jednostki klasy SSL47 One-Design, a ich cechą charakterystyczną są błyszczące, złote kadłuby. Kapitanem polskiego teamu jest Mateusz Kusznierewicz. Najbardziej utytułowany polski żeglarz w historii zajął się tym razem sprawami organizacyjnymi, pełni też rolę konsultanta i doradcy, ale nie będzie członkiem załogi. Za sterem stanie Dominik Buksak, świeżo upieczony wicemistrz Europy w klasie 49er. W decyzjach wesprze go Jakub Marciniak, który w składzie pełni rolę taktyka. Na pokładzie nie zabraknie znakomitych polskich żeglarzy. W załodze znalazła się Jolanta Ogar-Hill, wicemistrzyni olimpijska z Tokio w klasie 470. Są też: Jakub Surowiec, wielokrotny medalista mistrzostw świata w różnych klasach katamaranowych; Igor Tarasiuk, zdobywca brązowego medalu Żeglarskiej Ligi Mistrzów; Jacek Nowak, niegdyś znakomity żeglarz klasy 49er, dziś trener; Piotr Przybylski, który ma bardzo duże doświadczenie w regatowym żeglarstwie oceanicznym; Krzysztof Żełudziewicz i Aleksander Michalski, żeglarze z sukcesami w match-racingu (wyścigi jeden na jeden) i w regatach Polskiej Ligi Żeglarskiej. W składach innych zespołów również nie brakuje sław światowego żeglarstwa, z doświadczeniem w klasach olimpijskich, w żeglarstwie offshorowym, w regatach takich, jak SailGP, World Match Racing Tour, czy America's Cup. - To dla mnie niesamowita przygoda i kolejny krok w mojej sportowej karierze. Łódka klasy SSL47 to zupełnie inne żeglowanie niż olimpijski 49er. Przede wszystkim większa jest liczba członków załogi i na więcej aspektów trzeba zwracać uwagę. Największym wyzwaniem na pewno będzie sam start. To jest coś zupełnie innego niż to, co robię na co dzień, bo na trasie żeglują cztery łódki, jest krótka linia startu, duża inercja - komentuje sternik SSL Team Polska, ambasador PGE Sailing Team - Dominik Buksak. |