sł. F.Konarski
Na manewry do Saint Marka Przypłynęła marynarka, Przypłynęła, hen z dalekich, obcych mórz. A, że knajpa była sławna U starego ojca Pawła, Więc tam śpieszy pięciu chłopców z "Albatrosa". |
a a A7 d a E E7 a |
Ref. : I ten pierwszy, co był chudy,
|
a a A7 d a E E7 a a a A7 d a E E7 a d |
A miał stary ojciec Paweł
Córkę wielce niełaskawą,
Piękną Lili, co nie chciała chłopców znać.
Aż pewnego dnia ujrzała,
Strach powiedzieć - pokochała
Wszystkich naraz pięciu chłopców z "Albatrosa".
Ref. : I ten pierwszy, co był chudy...
Pokochała złotowłosa
Pięciu chłopców z "Albatrosa".
Z "Albatrosa" - bo tak statek ich się zwał!
Odpłynęli chłopcy nagle,
Znikły w dali białe żagle,
Płacze Lili, morze gorzkie od jej łez.
A wtem z dala mkną sygnały,
Że "Albatros" wpadł na skały,
Zatonęło pięciu chłopców z "Albatrosa".
Ref. : I ten pierwszy, co był chudy...
Płacze Lili złotowłosa
Za chłopcami z "Albatrosa".
Z "Albatrosa" - bo tak statek ich się zwał!
Płacze Lili dniem i nocą,
Gwiazdy w niebie się migocą,
Wielkim falom wciąż przybywa Lili łez.
Lecz... nie mija roczek cały,
Dziadzio Paweł niańczy małych
Pięciu malców - nowy manszaft "Albatrosa".
Ref. : A ten pierwszy - to jest chudy,