Stary port się powoli układał do snu, Świeża bryza zmarszczyła morze gładkie jak stół, Stary rybak na kei zaczął śpiewać swą pieśń: - Zabierzcie mnie chłopcy, mój czas kończy się. |
C F C a C F C G F d C a7 d7 F G |
Ref. : Tylko wezmę mój sztormiak i sweter, |
C G C C7 F C G F C e d G F C |
O Fiddler's Green słyszałem nie raz,
Jeśli piekło ominę, dopłynąć chcę tam,
Gdzie delfiny figlują w wodzie czystej jak łza,
A o mroźnej Grenlandii zapomina się tam.
Kiedy już tam dopłynę, oddam cumy na ląd,
Różne bary są czynne cały dzień, całą noc,
Piwo nic nie kosztuje, dziewczęta jak sen,
A rum w buteleczkach rośnie na każdym z drzew.
Aureola i harfa to nie to, o czym śnię,
O morza rozkołys i wiatr modlę się.
Stare pudło wyciągnę, zagram coś w cichą noc,
A wiatr w takielunku zaśpiewa swój song.
Tak nazywa się wiele ulic Anglii i tawern w dzielnicach portowych. Nazwą tą określano także miejsce na kolumnie kabestanu, gdzie pojawiał się skrzypek i swoją grą pomagał pracującym marynarzom. Tu jednak chodzi o legendarną krainę wiecznej szczęśliwości ludzi morza. Marzenia o jej istnieniu pozwalały wielu marynarzom przetrwać trudne chwile. Ballada o Fiddler's Green weszła na trwałe do repertuaru wielu brytyjskich folkowców, mimo, iż jest to pieśń współczesna.