sł./mel. S.Klupś
Nasz kliper znów, jak osty miecz przecina fale, Zamarza lód, na zewnątrz będzie minus sześć, Północny szlak, gdzie coraz zimniej, coraz dalej, I jedna myśl w kubryku ciągle męczy nas: |
D D7 G A7 D D D7 G A G A7 D |
Ref. : Way-hey, popłyńmy tam, gdzie rośnie kwiat wanilii, |
D D7 G A7 D D D7 G A G A7 D |
Parszywy rejs, pewnie skończymy gdzieś na skale,
Na pertach rej niejeden swój zakończył los,
Więc piję rum, żeby nie myśleć co się stanie
I wtedy tak, jak pozytywka, łeb mi gra:
Nie jeden raz przyszło o życie w lodach walczyć,
Dziś tamte dni wśród palm wspominam, jak zły sen,
Zachodni wiatr buja hamaki wśród daktyli,
A z tamtych lat pozostał tylko refren ten: