Beztroski chłopcze z Liverpool posłuchaj rady mej: Gdy w rzekę wpływa packet ship, to strzeż wolności swej, Bo gdy cię raz urzeknie jego dumny, smukły kształt, Nordowych wiatrów poznasz smak na ławicach New Foundland. |
d F C a d F C a d F d F C a d F C a d |
Jankeskim chłopcom przyjrzyj się, futrzane kurtki ich,
Żylaste, twarde chłopy to i niezły mają trym.
Więc zważ to sobie, bo i z nich niejeden, bracie, pękł,
Gdy zimą rąbał z deku lód przy ławicach New Foundland.
Siedemdziesiąty trzeci, hej, pamiętam jakby dziś:
Od Virgin Rock szedł śnieżny szkwał, horyzont ginął w nim.
Od lodu ciężki statek nasz w przechyle piekielnym szedł
I resztką sił pchał się przez krę na ławicach New Foundland.
Wieźliśmy wtedy pannę Rafe, ach, słodkie dziewczę to.
Tak chciała ulżyć doli mej, że spruła, no, wiesz co.
Z tej wełny rękawice zrobiła mała ma,
Spuchnięte chroniąc ręce na ławicach New Foundland.
Pamiętaj o tym chłopcze, nim na śliski wejdziesz trap:
Z żelaza trzeba, bracie, być, gdy ruszyć chcesz na szlak.
Północy poznać piekło z mych lepiej chyba bajd,
Więc postaw jeszcze kwartę i omijaj New Foundland.