Nazywam się Mathew Anderson, greenhornem byłem, gdy Wlazłem na pokład jednego z tych, co hen, na południe szły, A był to w życiu mym pierwszy rejs, poznałem więc morza smak, Ciężka robota tam szybko też ugięła mój sztywny kark. |
e D C D e e D C D e G D G H7 e D C D e |
Ref. : Way-hey! Żegluj no! |
G D C D G D G C e D e |
Harpunnik stary nauczył mnie przeliczać długie dni
Na krągłe kształty baryłek, co w gardziele ładowni szły.
A kiedy już dzielny statek nasz miał tranu pełny brzuch,
Odwrócił swój dziób i pochylił maszt, na Hilo Town obrał kurs.
Słońcem nas przyjął Hilo port, na brzegu dziewczyny już
Kolanem, ech, o kolano trą, a mężczyźni rwą czapki z głów.
I szybko tam nasz cuchnący tran na złoto przemienił się,
Lądowych uciech szedłem szukać sam, nie wiedząc, że zgubi to mnie.
Małej Jill w ręce wpadłem tam, miała oczy jak morza toń,
Podniosła raz rzęsy, a ciepło ich przypomniało stracony dom.
I dałem się jej niby dzieciak wieść - o swym ojcu mówiła mi,
Że pastorem jest i jak walczy ze złem, niby tarcza w tym mieście tkwi.
Jak słońce, co wiosną roztapia kry, tak szybko sprawiła, że
Padłem na kolana i zgodziła się przysięgać na dobre i złe!
Nie zobaczę już Atlantyku kłów, gór mięsa płynących krwią,
Może czasem jeszcze przyniesie sztorm mej wolności piosenkę tą...
ref... x3