Po rufie, niczym lew ponury, krąży ktoś: To jest nasz Second Mate, cholernie twardy gość; Ma na łbie wiele spraw - zapomniał widać, że Marzymy, by uderzył w dzwon i nie spóźniał się! |
G C G A7 D G C D D7 G |
Ref. : Uderz w dzwon, Second Mate, walnij bracie w dzwon. |
D G C G D G C D7 G |
A w dole szkafut drży - przy pompach praca wre,
Zwijają się tam chłopcy i myślą sobie, że:
Mógłby im Second Mate darować parę chwil,
Prostować kark najwyższy czas, brakuje już sił!
Na oku Mały John już mocno w tyłek zmarzł,
Do koi ciepłej by - najchętniej nie sam - wlazł!
I chciałby ryknąć już, że "Światła palą się!",
Więc Second Mate uderzaj w dzwon, bo znów będzie źle!
Na rufie dźwięczy szkło: to dzielny Stary nasz!
Co myśli, wiemy już: "Do żagli, kurza twarz!"
Nieprędko koja nas utuli w słodkim śnie,
Ach, Second Mate, ty sam to wiesz, że wciąż spóźniasz się!